Może się wydawać, że platforma Netflix daje pieniądze na każdy projekt, jaki tylko się pojawia. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna, o czym przekonał się ostatnio David Lynch. David Lynch i scenarzystka Tima Burtona chcą opowiedzieć animowaną bajkę
Legendarny twórca
"Twin Peaks" i "Mulholland Drive" ujawnił ostatnio, że dwie dekady temu zaczął pracować nad scenariuszem filmu animowanego
"Snootworld". W pracach nad nim wspomagała go stała współpracowniczka
Tima Burtona Caroline Thompson ("
Miasteczko Halloween", "
Edward Nożycoręki").
Ostatnio
Lynch doszedł do wniosku, że może jest ktoś chętny zrealizować film. Przedstawił więc projekt platformie Netflix. Niestety nie został przyjęty z entuzjazmem. Projekt odrzucono.
Getty Images © Franco Origlia Lynchowi wydaje się, że
"Snootworld" nie pasował Netfliksowi, ponieważ jest niedzisiejszą bajką. Owszem, jest niezwykle dziwaczny, ale nie oferuje prostackich żartów. Reżyserowi marzy się
staromodna baśń, które najwyraźniej współcześnie postrzegane są jako nudziarstwo.
Żyjemy w innym świecie, w którym najwyraźniej łatwiej jest powiedzieć "nie" niż "tak" - mówi
Lynch.
O czym opowiada "Snootworld"?
Snoots to malutkie istotki, które w wieku ośmiu lat doświadczają rytuału przejścia, kiedy to stają się jeszcze mniejsze i na rok są odsyłane, by w ten sposób je chronić przed niebezpieczeństwami. Główny bohater zagubił się w dywanie. Jego rodzina nie jest w stanie go odnaleźć. Przed nim otwierają się wrota dziwnego, cudownego, szalonego świata...
Lynch z całą pewnością chce być producentem animacji. Nie podjął jednak ostatecznej decyzji co do reżyserii.
Czy jednak w ogóle znajdzie się ktoś odważny, kto wyłoży pieniądze na
"Snootworld"?
7 najlepszych dzieł Davida Lyncha