Podzielam zdanie kolegi poniżej, aczkolwiek darzę sympatię Elodie za jej wcześniejsze kreacje, poczynając od "Dzikich trzcin", przez "Pełnym gazem", na "Wyśnione życie Aniołów" kończąc.
Jedno mnie tylk zastanawia. Dlaczego Francuzi promują taką przecietną aktorkę, jaką jest Audrey Tautou, a sami zapominają, że posiadają taki skarb jak Elodie. Po prostu nie ogarniam.